Zanurz się w świecie siły i magi, Avillanie, krainie, gdzie wszystko jest możliwe
Nie jesteś zalogowany na forum.


- Ano właśnie. Orki to machiny do zabijania, które niczego nie czują...
Offline


- Raczej do uciekania... Ale dosyć o nim. Co cię tu sprowadza ?
Byk i Wilk.
Offline


- Mnie? Chciałem odwiedzić rannego kolegę i przesłać mu najnowsze informacje.
Offline


- A jakie to wieści?
Uśmiecham się do niego.
Byk i Wilk.
Offline


- Uznano zaginięcie kapitana... Nie wspominał nic o wyjściu, patrolu ani niczym innym.
Offline


Śmiech zszedł mi z twarzy.
- Kto obejmuje tą posadę? Ktoś musi bo nie damy rady bez nowego Kapitana. I trzeba szukać starego...
Byk i Wilk.
Offline


- Ech... Zostałbyś ty, ale on jeszcze nie uznał ci awansu oficjalnie, więc zostanie ktoś inny. Nie znam gościa. Po starego wyruszyły dwa patrole i wróciły z niczym.
Offline


- Niedobrze... Mam pewne podejrzenia...
Byk i Wilk.
Offline


- Jakie jeśli mogę wiedzieć...?
Oparł głowę o rękę.
Offline


- Kapitan jest zdrajcą kraju... I służy Imperium...
Patrzę mu z powagą w oczy.
Byk i Wilk.
Offline


- Sądząc po twoim wyrazie twarzy mówisz to na serio... Hmm... Nie zastanawiałem się nad tym...
Offline


- Pomyśl... Kapitan nagle znika... A pojawiają się Ci obcy...
Byk i Wilk.
Offline


- Może masz rację... Ale to nie są jeszcze dowody tylko podejrzenia... Jestem ciekaw czy kapitan wróci...
Offline


- Jak tak to trzeba go będzie przesłuchać i mówię zupełnie poważnie. Od tego zależy bezpieczeństwo obywateli...
Byk i Wilk.
Offline


- Obywatelom nic nie zrobi. Imperium szuka tylko twojej narzeczonej, a ciebie za jej ochronę...
Offline


- Jak będzie trzeba odejdziemy...
Byk i Wilk.
Offline


- To się jeszcze okaże...
Wstał z krzesła.
- Musze iść, miło było.
Podszedł do drzwi i wyszedł. Mayia dała ci coś do jedzenia.
Offline


- Dzięki kotku.
Zaczynam jeść.
Byk i Wilk.
Offline


- Ależ proszę.
Poszła do sypialni.
- Idę już do łóżka.
Offline


- Dobranoc kotku.
Byk i Wilk.
Offline


Mayia już poszła na górę. Jedzenie już się kończyło.
Offline


Całą noc patrzę na drzwi wieży.
Byk i Wilk.
Offline


Bez zmrużenia oka przez całą noc, było ci ciężko, a twoje ciało doznało zmęczenia. Słońce już wschodziło, a drzwi nie były tknięte.
Offline


Robię sobie kilka kanapek aby zregenerować siły.
Byk i Wilk.
Offline


Kanapki prawie ci w niczym nie pomogły, tylko zaspokoiłeś głód.
Offline