Zanurz się w świecie siły i magi, Avillanie, krainie, gdzie wszystko jest możliwe
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Na koszt karczmy.
Stawia ci kufel pełny piwa.
- Pewnie ją strażnicy znaleźli... Jak nie to pewnie żywiołaki jej coś zrobiły...
Offline
Biorę piwo i wypijam duszkiem.
- Za nią zginąłem ,dla niej uciekłem z Hellaru... Nie mogła umrzeć....
Byk i Wilk.
Offline
- Liczę na to.
Offline
Zamykam oczy i nucę tą samą kołysankę ,którą nuciłem rano Mayi.
Byk i Wilk.
Offline
Wichura za oknem zaczęła się uspokojać. Ktoś coś krzyknął.
- Patrzcie!
Wskazał palcem na okno.
Offline
Patrzę.
Byk i Wilk.
Offline
Za oknem w całej okazałości, ukazał się żywiołak lodu. Można było słyszeć trzask mrozu i jak szkło zaczynało okładać się lodem.
Offline
Wstaję i biorę młot do rąk po czym przyglądam się żywiołakowi.
Byk i Wilk.
Offline
Wyglądał jak obłok, który w środku miał błękitny kryształ. Wokół niego latały sople, kryształki lodu oraz śnieg.
Offline
Patrzę na resztę gości karczmy.
Byk i Wilk.
Offline
Wszyscy są wpatrzeni w żywiołaka. Jeden z nich podchodzi bliżej okna i wyciąga rękę.
Offline
Łapię go i odciągam.
- Gdzie kur*a?
Byk i Wilk.
Offline
- Zabronisz mi?!
Wyrywa się od ciebie i znowu ją wyciąga. Żywiołak na was patrzy.
Offline
Uderzam go w twarz i odciągam.
- Tak kur*a zabronię. Jestem strażnikiem i mam takie prawo.
Byk i Wilk.
Offline
Człowiek odszedł gdzieś w głąb karczmy. Żywiołak strzelił soplem w okno.
Offline
- Kto jest zdatny do walki?!
Byk i Wilk.
Offline
Nikt nic nie odpowiedział. Żywiołak znikną z widoku.
Offline
- Kur*a idioci.
Cofam się trochę do tyłu i przyjmuję pozycję bojową.
Byk i Wilk.
Offline
Pod wpływem przebywania żywiołaka, wichura wywarzyła drzwi karczmy. Żywiołak od razu strzelił w ciebie lodowym ostrzem odpychając cię do szynkwasu. Jesteś oszołomiony.
Offline
- Ruszcie się kur*a.
Byk i Wilk.
Offline
Żywiołak znikną. Wichura nagle ustała z niewiadomych przyczyn.
Offline
- Ku*wa mać.
Próbuje wstać.
Byk i Wilk.
Offline
Karczmarz podbiegł do ciebie. Nawet z jego pomocą nie mogłeś wstać. Miałeś wbite ostre kawałki lodu w brzuch.
Offline
- Ja pierdole... Nie może wejść tak?
Nadal próbuje wstać.
Byk i Wilk.
Offline
Z trudem udało ci się wstać i oprzeć o szynkwas.
Offline